Chciałbym na łamach tego bloga zająć się tematyką domów prefabrykowanych. Zdaje mi się ona być jednym z najciekawszych sposobów na znaczne przyspieszenie budowy domu. W końcu dom na placu budowy montowany jest z dużych klocków, które wykonywane są w fabryce domów.

Dzięki temu, że część procesu montażu domu odbywa się gdzieś dalej, poza terenem budowy, sam okres od wylania fundamentu do osiągnięcia stanu surowego zamkniętego, trwa znacznie krócej, niż w przypadku tradycyjnych technologii.

Powoli można zaobserwować na rynku materiałów i usług  budowlanych trend odchodzenia od wykonywania domów z małych, drobnych elementów w rodzaju cegieł, na rzecz elementów coraz większych — w rodzaju gazobetonowych, silikatowych i ceramicznych pustaków. Na końcu tej drogi są domy prefabrykowane.

Dom prefabrykowany przed rozpoczęciem budowy musi być zaplanowany w najdrobniejszych szczegółach. Ze względu na specyfikę technologii, w czasie budowy nie można zmieniać:

• położenia ścian,
• rozmiarów i położenia okien,
• rozmiarów i położenia drzwi,
• położenia instalacji wodnej, ściekowej, grzewczej,
• położenia instalacji elektrycznej.

Wynika to z faktu, że wszystkie te elementy są montowane jeszcze w fabryce, albo w fabryce przygotowywane jest dla nich miejsce.

Muszą o tym pamiętać zwłaszcza ludzie, którzy w ostatniej chwili lubią zmieniać swoje plany. Tu takiej możliwości nie ma, a jeśli już, to jest to trudne i raczej kosztowne.

I to chyba jest największa wada tej technologii, choć mnie osobiście by to specjalnie nie przeszkadzało.